Pojawienie się w Internecie w listopadzie 2022 modelu językowego Chat GPT wywołało światowy wstrząs. Niemal ezoteryczna dotychczas technologia, znana od dekad tylko ograniczonemu gronu naukowców i informatyków zawitała pod strzechy. Każdy użytkownik sieci zyskał nieodpłatny dostęp do generującego teksty narzędzia wykorzystującego algorytmy uczenia maszynowego. Równolegle w Internecie zaczęły pojawiać się serwisy i aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia obrazów, filmów, a nawet muzyki. Czy AI okaże się Sezamem oferującym ludzkości nieprzebrane korzyści, czy raczej puszką Pandory, czas pokaże. Jedno nie ulega wątpliwości – sztuczna inteligencja zmieni wszystkie obszary naszego życia, w tym również prawo i wymiar sprawiedliwości.
Usprawnienie Dziś w obrocie prawnym AI stosowana jest przede wszystkim jako narzędzie analizy i generowania tekstów, usprawniające obsługę spraw w postępowaniu sądowym czy egzekucyjnym. Kancelarie prawne zaprzęgają sztuczną inteligencję również do opracowywania modeli obsługi danych kategorii spraw, czy optymalizacji pracy prawników. Pierwsze doświadczenia wskazują, że umiejętnie „karmiona” danymi, sztuczna inteligencja już teraz może imponować tempem i precyzją. Czy oznacza to, że wkrótce elektroniczny pełnomocnik, jako aplikacja w telefonie, zastąpi adwokata w todze, a AI Sądy będą rozstrzygać spory i wydawać wyroki bez udziału człowieka? Odpowiedź wcale nie jest oczywista.
AI naszą codziennością Gdy w pierwszej dekadzie XXI wieku, jako Kancelaria Panfil, przedstawiając perspektywy postępu informatyzacji wymiaru sprawiedliwości, formułowaliśmy postulaty konkretnych rozwiązań, na wielu konferencjach spotykaliśmy się ze zdumieniem audytorium. Rozprawy online, e–sąd rozpoznający sprawy o zapłatę czy internetowa korespondencja między stronami i sądem wydawały się wtedy rozwiązaniami rodem z SF – dziś są naszą codziennością. Co więcej, nasz „szalony”, jak wówczas mawiano, pomysł e-doręczeń, umożliwiających obywatelom dostęp do urzędowej korespondencji bez korzystania z Poczty Polskiej, doczeka się wkrótce realizacji. Informatyczna rewolucja trwa, ale czy jesteśmy gotowi na przejście do jej kolejnej fazy, gdy sztuczna inteligencja zyska realny wpływ na organizację Sądów, treść wyroków, czy kształt stanowionego prawa? Z perspektywy informatycznej, system prawny jest przede wszystkim zbiorem danych. W ogromnej większości są to dane tekstowe i choć ich łączne rozmiary są bardzo poważne, nie dają się jednak porównywać wielkością danych przetwarzanych przy pracach nad obrazami czy filmami. Doskonale wiemy, że komputery przewyższają nas w tempie i precyzji obliczeń, a żaden żywy arcymistrz szachowy nie ma szans w pojedynku z algorytmem AI. Nie miejmy więc złudzeń, sztuczna inteligencja posiądzie w końcu pełną wiedzę nie tylko o polskim prawie, ale również o wszystkich systemach prawnych świata. Co więcej, AI będzie zdolna wskazywać luki i wewnętrzne sprzeczności systemów, a także proponować sposoby ich usunięcia. Przykład brazylijskiego Porto Alegre, gdzie nieświadoma podstępu rada miejska podjęła uchwałę, przygotowaną w kilka sekund przez Chat GPT daje do myślenia. Z punktu widzenia technologii, droga do sztucznej inteligencji skupiającej kompetencje ustawodawcy oraz wszystkich sądów stoi zatem otworem. Czy jednak jako obywatele zdecydujemy się poddać jej władzy? To już jednak nie kwestia technologii, ale polityki, a ta już nieraz udowodniła nam swoją nieprzewidywalność.
Radca Prawny Maciej Panfil
Kancelaria Prawnicza Maciej Partner i Partnerzy Sp. k.
Artykuł został opublikowany w Home&Market nr 03, marzec 2024